W sobotę (01.09.2012) startuje Aviva Premiership, liga przez wielu uważana za najlepszą i najciekawszą w Europie. Przed nami 8 miesięcy wielkich emocji. Czy ekipa Harlequins obroni mistrzostwo, jak poradzi sobie beniaminek London Welsh? O tym przekonamy się już wkrótce. Poniżej przedstawiam krótki przegląd drużyn oraz moje przewidywania dotyczące sytuacji w tabeli. Pod nazwą klubu podaję prognozowaną przez mnie pozycję, jaką zespół zajmie po zakończeniu sezonu zasadniczego, w nawiasie pozycję z sezonu 2011/2012. Zainteresowanych zabawą w typowanie wyników zachęcam do odwiedzenia znakomitej strony http://www.superbru.com gdzie można za darmo wziąć udział w lidze typerów.
Leicester Tigers
1 (2)
Harlequins
2 (1)
Mistrzowie Anglii znakomicie radzili sobie w poprzednim sezonie, prezentując dobrą, odważną grę i ciekawe rozwiązania w ofensywie. Zespół utrzymywał równą formę zajmując pierwsze miejsce w tabeli i zwyciężając w play-offach. Zawodnicy i trenerzy z pewnością będą chcieli powtórzyć sukces. Utalentowany kapitan Chris Robshaw, wspomagany przez doświadczonych kolegów takich jak Nick Easter, Danny Care, Ugo Monye czy Joe Marler będzie miał jednak znacznie trudniejsze zadanie w tym roku. Każdy z przeciwników będzie dodatkowo zmotywowany i dołoży starań by pokonać mistrza. Myślę jednak, że Harlequins mają wielki potencjał do wykorzystania i również tym razem zajmą wysokie miejsce w tabeli.
Saracens
3 (3)
Zespół zwyciężył w sezonie 2010/2011, w sezonie 2011/2012 odpadł w półfinale. Saracens to klub, który należy do elity europejskiego rugby. Znany jest z bardzo dobrej, skutecznej obrony. W tym roku celem minimum będzie pierwsza czwórka. Charlie Hodgson oraz Chris Ashton na pewno przydadzą się jako ofensywna broń, która powinna zapewnić zdobycz punktową. Z klubu odszedł trener Andy Farrell, jak to wpłynie na formę drużyny? O tym przekonamy się już wkrótce. Moja prognoza 3 miejsce.
Sale Sharks
4 (6)
W zespole Sale Sharks doszło chyba do największych zmian. Klub często gościł na nagłówkach gazet. Po pierwsze, jedyny reprezentant północy Anglii w najwyższej lidze przeniósł się na nowy stadion. Stary, wysłużony Edgeley Park został zamieniony na nowy, piękny obiekt wart 26 milionów funtów. Po drugie najważniejszą funkcję w klubie objął Steve Diamond, wieloletni zawodnik Sale Sharks, który zapoczątkował „diamentową rewolucję”. Jej wynikiem było m.in. zatrudnienie świetnego trenera Bryana Redpatha. Po trzecie do zespołu dołączyły gwiazdy światowego formatu - Richie Gray, Danny Cipriani i Andy Powell. Metamorfoza klubu widoczna jest na każdym kroku, poczynając od zmiany dostawcy sprzętu z Cotton Traders na Canterbury i przeprowadzce ze Stockporu do Salfordu a kończąc na wspomnianych już zmianach personalnych. W zeszłym sezonie klub uplasował się na szóstej pozycji i awansował do Heineken Cup. Tym razem celem jest wejście do czwórki i walka o najwyższe laury zarówno w Aviva Premiership, jak i na arenie europejskiej w Heineken Cup. Kibice zawodnicy i działacze liczą na powrót do czasów świetności i największych sukcesów klubu z 2006 roku. Myślę, że awans do fazy play-off jest jak najbardziej realny.
Northampton Saints
5 (4)
Drużyna z Northampton, finalista Heineken Cup w sezonie 2011/2012, na pewno będzie odczuwać niedosyt. Mimo że od trzech kolejnych sezonów zespół kwalifikował się do fazy play-off, mimo dobrej postawy w Heineken Cup, ostatnim wielkim sukcesem było wygranie Amlin Challenge Cup w 2009 roku. Z zespołu odszedł Chris Ashton, którego będzie trudno zastąpić. Dodatkowo podczas Six Nations, Northampton będzie musiał radzić sobie z brakiem kilku podstawowych zawodników. Mimo tego pewnie wygrane sparingi (43:0 z Leinster i 54:3 z Edynburgiem) pozwalają przypuszczać, że ekipa wejdzie w nowy sezon w dobrej formie. Wspomniany już brak kluczowych graczy w okresie Six Nations może jednak przesądzić o tym, że zespół nie znajdzie się w pierwszej czwórce.
Exeter Chiefs
6 (5)
Exeter to chyba najbardziej pozytywne zaskoczenie ostatnich lat. Dwa sezony temu beniaminek skazany przez wszystkich na porażkę uplasował się na ósmym miejscu. Rok później zajął szóstą pozycję i tym samym awansował do Heineken Cup. Klub wniósł wiele świeżości do Aviva Premiership i swoją postawą szybko zyskał sobie szacunek wśród kibiców (także kibiców innych drużyn). Mimo że w drużynie nie ma wielkich znanych nazwisk, ekipę cechuje niezwykła etyka pracy, ambicja i znakomita gra zespołowa. Tym razem Exeter nie będzie mógł liczyć na to, że któryś z klubów go zlekceważy, jednak doświadczenie zdobywane w grze z najlepszymi powinno zaprocentować. Myślę, że zawodników i trenerów stać na powtórzenie sukcesu i ponowną kwalifikację do Heineken Cup.
Bath
7 (8)
Gloucester
8 (9)
Gloucester na pewno nie zaliczy ostatniego sezonu do udanych. Klub uplasował się na dziewiątej pozycji w tabeli. Drużyna została wzmocniona kilkoma nowymi graczami. Doszli m.in. Billy Twelvetrees i Ben Morgan. Trenerem został Nigel Davies. Ambicją zespołu na pewno będzie wspięcie się w tabeli. Myślę, że ósme miejsce jest jak najbardziej realne, jednak nie wydaje mi się, by zespół był w stanie włączyć się w walkę o pierwsze cztery lokaty.
London Irish
9 (7)
W London Irish prawdziwa przebudowa składu. Odeszło aż 19 zawodników! Nowy trener Brian Smith oraz utalentowani zawodnicy m.in. Tomas O'Leary, Ian Humphreys czy Sailosi Tagicakibau pojawili się w drużynie. Pozwala to przypuszczać, że zespół będzie grał dobre, atrakcyjne rugby. Sądzę, że rugbiści z London Irish powalczą jeszcze o wysoką pozycję w tabeli, ale ten sezon będzie raczej etapem przejściowym. Priorytetem będzie zgranie zespołu.
London Wasps
10 (11)
Drużyna London Wasps - za czasów Lawrence'a Dallaglio wiodła prym w Anglii i w Europie. Ostatnie lata są jednak dalekie od ideału. Klub borykał się z problemami. W sezonie 2011/2012 był zaangażowany nie w walkę o wysokie laury a o przetrwanie, którą stoczył z Newcastle Falcons. Zespół London Wasps potrzebuje przemiany i odbudowy, aby znów wrócić do stawki najlepszych. Strata zawodników takich jak Ricky Flutey czy Rob Webber na pewno nie ułatwi sprawy. Myślę, że w tym sezonie spadek nie zagrozi zespołowi, ale nie liczyłbym na awans do górnej części tabeli.
Worcester Warriors
11 (10)
Worcester Warriors mają doświadczenie w walce o utrzymanie. Niestety od kilku lat ze zmiennym szczęściem są zaangażowani w walkę o bezpieczną lokatę w tabeli i ucieczkę przed spadkiem. Trzeba jednak przyznać, że zespół potrafi sobie radzić i nawet po spadku o ligę niżej - do RFU Championship, już w następnym sezonie powrócił do grona najlepszych. Z drużyny odeszło aż 14 zawodników, co na pewno nie ułatwi sprawy. Sądzę, że po raz kolejny Warriors będą musieli stoczyć walkę o przetrwanie.
London Welsh
12 (beniaminek)
London Welsh - nowy klub w najwyższej klasie rozgrywkowej, stał się głośny za sprawą zawirowań związanych z awansem. Pomimo wygrania finału RFU Championship, odmówiono im awansu, uzasadniając decyzję niespełnieniem kryteriów dotyczących stadionu. Klub odwołał się od decyzji i wygrał. Wiele osób przyjęło ten fakt bardzo entuzjastyczne, będąc zdania, że sprawiedliwości stało się zadość. London Welsh wygrali batalię, ale teraz czeka ich jeszcze trudniejsze zadanie - utrzymanie się w gronie najlepszych drużyn w Anglii. Nikt nie ma wątpliwości, że właśnie taki jest cel zespołu. Zawodnicy i trenerzy na pewno mogą czerpać otuchę ze znakomitej postawy Exeter – zespołu, który świetnie dał sobie radę z transferem do wyższej ligi. Powtórzenie ich sukcesu nie będzie jednak łatwe. Margines błędu w meczach Aviva Premiership jest bardzo mały, a liga jest coraz bardziej wymagająca. Silniejsze zespoły nie pozwolą sobie na zlekceważenie przeciwnika. Mimo że życzę London Welsh jak najlepiej myślę, że ich przygoda z Aviva Premiership może okazać się krótka. Mój kandydat do spadku.