MyMenu1

czwartek, 27 czerwca 2013

wtorek, 25 czerwca 2013

Lwy rozbiły Melbourne Rebels

British and Irish Lions pokonali Melbourne Rebels 0:35 (0:14). Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, ale w grę wdarło się sporo niewymuszonych błędów. Spotkanie było ostatnią okazją do zaimponowania Warrenowi Gatlandowi i zdobycia miejsca w składzie na drugi mecz przeciwko Australii. Zawodnicy zdawali sobie z tego sprawę i zaprezentowali bardzo wysoką formę. Znakomicie zagrał Owen Farrell oraz gracze trzeciej linii: Sean O'Brien, Toby Faletau i Dan Lydiate. Na wyróżnienie zasłużyli również: Simon Zebo, Ben Youngs, Sean Maitland, Richie Gray i wracający po kontuzji Manu Tuilagi.

W sobotę arcyważne spotkanie z Wallabies. W pierwszym meczu Lwy miały sporo szczęścia i minimalnie zwyciężyły. Aby tournee zakończyło się sukcesem potrzeba jeszcze jednej wygranej. Australia pokazała jednak, że tanio skóry nie sprzeda. Zapowiadają się więc spore emocje.

Poniżej infografika z meczu przeciwko Rebels.

Link do obrazka w pełnej rozdzielczości

niedziela, 23 czerwca 2013

Australia - Lions 0:1


British and Irish Lions wygrali pierwszy testmecz, pokonując w Brisbane Australię 21:23. Spotkanie było bardzo dobre i emocjonujące. Obfitowało w widowiskowe akcje. Na szczególną uwagę zasłużył George North, który zdobył przepiękne punkty po sześćdziesięciometrowym rajdzie. Wśród gospodarzy prym wiedli: wyjątkowo utalentowany debiutant, zdobywca dwóch przyłożeń - najlepszy zawodnik meczu - Israel Folau oraz weteran Will Genia. 

Kluczowym elementem, który przesądził o zwycięstwie, były punkty zdobyte z podstawki. W jednym z moich poprzednich postów wspomniałem, że dyspozycja kopaczy może okazać się bardzo ważna. Leigh Halfpenny trafił 5 z 6 kopów, natomiast gospodarze wykorzystali jedynie 4 z 9 szans.

W ostatnich minutach meczu Kurtley Beale dwukrotnie miał możliwość wykradzenia zwycięstwa. Za pierwszym razem posłał piłkę poza światło bramki. Druga próba, z jeszcze dogodniejszej pozycji, sprawiła, że serca kibiców Lions zamarły. Szczęśliwe dla nich, zawodnik poślizgnął się podczas kopu i wynik nie uległ zmianie. 

Gratulacje dla British and Irish Lions za odniesienie bardzo cennego zwycięstwa i duże słowa uznania dla gospodarzy, którzy byli o krok od sukcesu. Z niecierpliwością czekam na kolejne mecze, które zapowiadają się bardzo ciekawie. 
Poniżej infografika ze statystykami.

piątek, 21 czerwca 2013

Rocky pisze dla InTheLoose.com

„Rocky pisze o rugby” nawiązał współpracę z bardzo ciekawym blogiem InTheLoose.com. Dziś pojawił się pierwszy gościnny post przedstawiający przygotowane przeze mnie, cieszące się dużą popularnością, statystyki z meczów British and Irish Lions. Jestem pewien, że nasza kooperacja będzie się dobrze rozwijać i przyniesie korzyści obu serwisom.
Zapraszam do zapoznania się z graficznym przedstawieniem statystyk. Komplet można obejrzeć m.in. tutaj http://intheloose.com/2013/06/21/the-lions-by-numbers/

wtorek, 18 czerwca 2013

Lwy pokonane przez Brumbies

Zawodnicy Brumbies odnieśli historyczne zwycięstwo. Pokonali zespół British and Irish Lions 14:12. Gospodarze wyszli na spotkanie zmotywowani i przeważali przez większą część spotkania.  Twarda gra w defensywie oraz dobra skuteczność w autach były kluczem do zwycięstwa. 

W ekipie Lions wystąpiło aż siedmiu zawodników, którzy nie znaleźli się w pierwotnym składzie. Ich udział w tournée wymusiły kontuzje. Koszulkę Lwów założył nawet „walijski czarodziej” Shane Williams. Chociaż zawodnik był bliski zdobycia punktów w pierwszych minutach meczu, to nawet jego obecność nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na stronę gości. Przyjezdnym brakowało zgrania i pomysłu na przełamanie obrony ambitnych gospodarzy. Dopiero wejście rezerwowych pod koniec drugiej połowy ożywiło grę Lwów. Nie starczyło im jednak czasu na wykradzenie zwycięstwa. 

Mimo że zespół oraz kibice życzyli sobie kompletu wygranych, to porażka nie stanowi dramatu. Najważniejszy jest sukces w testmeczach z Australią. Pierwsze spotkanie już w najbliższą sobotę.
Poniżej statystyki z dzisiejszego meczu.

Link do obrazka w pełnej rozdzielczości

niedziela, 16 czerwca 2013

Lwy pokonały Waratahs

British and Irish Lions wygrali kolejny mecz.  Tym razem pokonali Waratahs 17:47. Australijski zespół zagrał dobrze i mecz nie był dla przyjezdnych tak prosty, jak poprzednie spotkania.  W szeregach gospodarzy błyszczał Drew Mitchell,  natomiast wśród gości wyróżniali się rewelacyjny Leigh Halfpenny - zdobywca dwóch przyłożeń i 21 punktów - oraz debiutant Simon Zebo, który dołączył do składu dopiero cztery dni temu.  Bardzo wysoką formę zaprezentowali również Jonathan Davies i Paul O'Connell.

Na wtorek zaplanowano mecz z kolejnym klubem Super 15 - Brumbies, a już za tydzień Lwy zmierzą się z dużo bardziej wymagającym rywalem - reprezentacją Australii.  Mam nadzieję, że wysoka forma przełoży się na korzystny wynik.
Poniżej statystyki ze spotkania z Waratahs.

Link do obrazka w pełnej rozdzielczości


piątek, 14 czerwca 2013

Statystyki rugby – nowy dział na blogu!

Przygotowałem małą niespodziankę dla czytelników mojego bloga. Dzisiaj, po raz pierwszy, przedstawiam nowy dział, który mam nadzieję przypadnie Wam do gustu. Przygotowałem grafiki ze szczegółowymi statystykami z czterech dotychczasowych meczów British and Irish Lions. Myślę, że uwzględniłem w nich wszystkie najistotniejsze informacje i że staną się one ciekawym urozmaiceniem dla fanów rugby poszukujących rzetelnych danych.

wtorek, 11 czerwca 2013

Wysokie zwycięstwo Lions!


British and Irish Lions podtrzymali zwycięską passę i w wielkim stylu wygrali kolejny mecz. Tym razem przeciwnicy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, goście zapisali na swoim koncie aż 10 przyłożeń, nie pozwalając rywalom na zdobycie żadnych punktów. Rugbiści reprezentujący dwa australijskie stany: New South Wales oraz Queensland, mimo ambitnej gry, nie byli w stanie nawiązać walki z ekipą Lions. Nic dziwnego, zawodnicy tego ciekawego zespołu, nie należą do elity rugby. Kilku ma za sobą występy w Super 15, inni są półamatorami. Zespół przeprowadził ze sobą tylko dwa wspólne treningi, wynik 0:64 (0:38) nie jest więc niespodzianką. 

Lwy wykorzystały okazję do „treningu” w meczowych warunkach. Zespół grał w ciekawym ustawieniu. Na pozycji łącznika ataku wystąpił Stuart Hogg, który zazwyczaj zakłada koszulkę z numerem 15. Znakomity Szkot spisał się rewelacyjnie. Dowodził grą ataku, tak jakby robił to na co dzień. Na uwagę zasługuje również Brian O'Driscoll, który był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Potencjał, jakim dysponują Lwy w grze ofensywnej jest olbrzymi. Kibice mieli okazję zobaczyć kilka interesujących zagrań zawodników ataku. Młynarze zdecydowanie zdominowali młyny zwarte, co napawa nadzieją przed meczami z Australią. Nieco gorzej wyglądały auty, w tym elemencie drużyna Warrena Gatlanda musi popracować nad skutecznością. 

Mimo że spotkanie było jednostronne, moim zdaniem stanowiło ciekawy element tournee. Nawiązywało do długoletniej tradycji i przede wszystkim dało australijskim zawodnikom, być może jedyną w życiu, szansę, by zmierzyć się z najlepszymi rugbistami Europy. To bezcenne doświadczenie, które na pewno pozostanie niezapomnianym elementem ich kariery.

Następnym przeciwnikiem będzie zespół Waratahs, z którym przyjezdni zmierzą się w sobotę.

niedziela, 9 czerwca 2013

Trzecie zwycięstwo Lions!


British and Irish Lions kontynuują zwycięską serię. W sobotę (08.06.2013) w Brisbane pokonali Queensland Reds 12:22. Był to zdecydowanie najtrudniejszy z dotychczasowych sprawdzianów. Ekipa Warrena Gatlanda trafiła na silnego i zmotywowanego przeciwnika.  W pierwszej części spotkania Lwy zostały zepchnięte do defensywy,  a na boisku dominowali gospodarze.  Po znakomitej indywidualnej akcji Luke'a Moralana, w 17. minucie Reds prowadzili 7:3. Przyjezdni zdołali jednak odrobić straty i na przerwę schodzili wygrywając 7:16.

W drugiej części spotkania,  bardzo szybkie tempo gry nieco zwolniło, a padający deszcz wymusił kilka błędów technicznych wśród zawodników obu ekip.  Mimo tego,  ponad 50 000 kibiców zasiadających na trybunach nie mogło narzekać na brak emocji. Obie drużyny grały bardzo ambitnie i widowiskowo.

Kluczowym graczem był Owen Farrell,  który poszedł w ślady Leigh Halfpenny'ego i trafił wszystkie kopy na bramkę.  Znakomita skuteczność obu kopaczy jest bardzo dobrym prognostykiem przed testmeczami z Australią. Punkty zdobyte z podstawki mogą okazać się na wagę złota.

Jedynym zmartwieniem są kontuzje,  które niestety nie omijają zespołu.  Urazów doznali  Manu Tuilagi i Tommy Bowe, który zostanie zastąpiony przez Simona Zebo. Mam nadzieję,  że obaj zawodnicy zdołają szybko wrócić do zdrowia. Czasu na regenerację jest  niewiele. Następny mecz już we wtorek,  z drużyną złożoną z graczy NSW i Queensland.

środa, 5 czerwca 2013

Lwy rozniosły Western Force.


Drużyna British and Irish Lions bardzo udanie rozpoczęła występy w Australii, pokonując Western Force 17:69! Wysokie zwycięstwo nie dziwi. Klub z Perth nie wystawił swojego najmocniejszego składu, ponieważ w weekend gra ligowy mecz Super 15. Szkoda, bo spotkanie nie musiało być aż tak jednostronne, tym bardziej że tydzień temu Western Force pauzowali. Można było więc nieco lepiej zgrać terminy.

Mimo nie najmocniejszego składu gospodarzy, przyjezdnym należą się słowa uznania. Zrobili dokładnie to, co do nich należało. Wyraźnie dominowali w każdym elemencie gry i mimo, że nie ustrzegli się kilku błędów na pewno są zadowoleni ze swojej gry. Lwy wystąpiły w całkowicie innym ustawieniu niż w spotkaniu z Barbarians. Zawodnicy pokazali się z dobrej strony, zdobyli aż dziewięć przyłożeń. Na uwagę zasługuje dobrze działający duet środkowych Brian O'Driscoll (zdobywca 10 punktów) i Manu Tuilagi. Obaj zawodnicy stanowili duże zagrożenie dla obrony rywali. Znakomitą formę zademonstrował również Leigh Halfpenny, który bezbłędnie egzekwował kopy na bramkę. Walijczyk trafił dziewięć podwyższeń i dwa karne, większość z trudnych pozycji przy linii autowej.

Oprócz O'Driscolla przyłożenia zdobywali także: Jonathan Sexton, Tom Croft, Jamie Heaslip, Mako Vunipola, Tommy Bowe, Owen Farrel i Geoff Parling. Pewne, wysokie zwycięstwo jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi starciami. Zespół z meczu na mecz powinien być coraz bardziej zgrany, a wygrane spotkania korzystnie wpłyną na morale drużyny. Jak pisałem w jednym z moich wcześniejszych postów, tegoroczny skład, pełen utalentowanych zawodników, ma duże szanse na zwycięstwo w serii testmeczów. Pozostaje mieć nadzieję, że kontuzje będą omijały graczy Lions. Jak na razie zmartwieniem ekipy medycznej jest jedynie Cian Healy, który uszkodził nogę i jego dalsze występy stoją pod znakiem zapytania.

Myślę, że kibice obserwujący spotkanie byli zadowoleni, najlepsi gracze Europy zapewnili ciekawe widowisko. Atmosfera na stadionie, który zgromadził 35 000 fanów była dużo lepsza niż tydzień temu w Hongkongu. Kolejny mecz w najbliższą sobotę (08.06.2013), tym razem przeciwnikiem Lwów będzie zespół Reds.

niedziela, 2 czerwca 2013

Blog miesiąca

Jest mi bardzo miło poinformować, że mój blog został nominowany do tytułu najlepszego bloga miesiąca. Aby zwyciężyć potrzebuję Waszej pomocy! Głosy można oddawać w sondzie na stronie http://blogmiesiaca.blogspot.com - proszę zaznaczyć opcję 2 r0cky-rugby.

Z góry dziękuję.

sobota, 1 czerwca 2013

Lwy rozpoczynają od wysokiej wygranej


British and Irish Lions rozpoczęli tournee od wysokiego zwycięstwa. Pokonali zespół Barbarians 59:8. Mecz odbywał się w Hongkongu w niespotykanie ciężkich warunkach. Wysoka temperatura oraz wilgotność powietrza sprawiły, że spotkanie było trudnym testem dla wielu zawodników. 

Pomysł rozgrywania meczu w Hongkongu był kontrowersyjny i wzbudzał mieszane uczucia wśród kibiców i ekspertów. Mimo że z komercyjnego punktu widzenia miejsce wydawało się doskonałe, to zarówno atmosfera na trybunach, jak i warunki pogodowe z pewnością mogły być lepsze, gdyby spotkanie rozgrywano gdzie indziej. Okazja do zobaczenia starcia Lions - Barbarians trafia się niezwykle rzadko. Był to dopiero drugi pojedynek tych drużyn (pierwszy odbył się w 1977 roku), szkoda więc, że stadion nie był całkowicie zapełniony.

Mimo że zawodnicy nie przywykli do grania w tak wysokiej wilgotności powietrza i temperaturze, to mecz stał na niezłym poziomie. Barbarians zagrali dużo lepiej niż w poprzednim meczu, ale dzień należał do ekipy Lwów, która nie pozostawiła wątpliwości kto jest lepszy. Zespół British and Irish Lions zdobył aż 8 przyłożeń. Zaprezentował dobrą grę i kibice na pewno z optymizmem mogą patrzeć na kolejne spotkania. Wysokie zwycięstwo odniesione w ciężkich warunkach powinno korzystnie wpłynąć na morale drużyny. Następny mecz odbędzie się w środę, a przeciwnikiem będzie Western Force. Barbarians zanotowali drugą wysoką porażkę - tydzień temu przegrali z Anglią 40:12, ale graczom należą się słowa uznania za ambitną postawę. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Joe Rokocoko, który był jednym z lepszych zawodników na boisku.