MyMenu1

wtorek, 19 marca 2013

Harlequins zdobywają LV Cup

W ubiegły weekend uwaga większości kibiców rugby w Europie, skupiona była na ostatniej rundzie Six Nations. W niedzielę odbył się jednak jeszcze jeden mecz godny odnotowania.  Harlequins wygrali LV Cup, pokonując Sale Sharks  32:14. Dotarcie mistrzów Premiership do finału nie było wielką niespodzianką, jednak dla Sale Sharks był to spory sukces. Warto przypomnieć, że drużyny dzieli w lidze aż 40 punktów! Zespół z północy Anglii w drodze do finału wyeliminował teoretycznie lepsze od siebie ekipy, między innymi Saracens. Kibice Rekinów mieli więc nadzieję, że słaby sezon rozświetli zwycięstwo w Pucharze. Niestety dla nich, Harlequins byli tego dnia za mocni. Sharksi grali nieźle, tworzyli niebezpieczne sytuacje w ofensywie, jednak zdecydowanie za często kończyły się one prostymi błędami. Na uwagę zasługuje gra Andy'ego Powella, który już drugi tydzień z rzędu był wyróżniającym się zawodnikiem. Sharksi wrócili więc z Worcester do Manchesteru bez trofeum, ale zespołowi należą się słowa uznania za dobrą i ambitną walkę. Kibice mają nadzieję, że udane występy w Pucharze korzystnie wpłyną na zawodników i przełożą się na formę w Aviva Premiership. Drużyna dopiero niedawno opuściła ostatnie miejsce w tabeli, a stało się to za sprawą London Welsh, którzy zostali ukarani ujemnymi punktami.


Zdobycie Pucharu przez Harlequins, mimo braku czołowych zawodników, którzy uczestniczyli w meczach reprezentacji, świadczy o dużym zapleczu i dobrym szkoleniu w klubie. Gracze, którzy zazwyczaj nie występują w pierwszym składzie dostali szansę gry w LV Cup i wykorzystali ją rewelacyjnie. Londyńczycy stają się potęgą nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w Europie. Klub ma duże ambicje, a zawodnicy i trenerzy podkreślają w wywiadach, że chcą wygrać każdy turniej, w którym startują. Jedna trzecia planu została więc wykonana. Następne cele to mistrzostwo Anglii oraz wygranie Heineken Cup. Jeśli ta sztuka się powiedzie, to Harlequins będą pierwszym klubem, który zdobędzie potrójną koronę. Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz