MyMenu1

czwartek, 12 lipca 2012

Zabawne sytuacje na boiskach rugby

Miłośnicy owalnej piłki dobrze wiedzą, że mecze rugby należą do najciekawszych widowisk sportowych na świecie. O niepowtarzalnym charakterze naszej dyscypliny wspomniałem już niejednokrotnie. Dziś przedstawię grę z zupełnie innej perspektywy. Przez lata spędzone z rugby jako zawodnik i kibic nieraz byłem świadkiem lub uczestnikiem meczów, w których działy się niezwykłe i ciekawe sytuacje. Grałem w meczu, który odbywał się na stoku, gdzie różnica poziomów pomiędzy polami punktowymi wynosiła ponad metr. Pierwsze 40 minut moja drużyna grała pod górę, a później z góry. Innym razem spotkanie rozpoczęło się na jednym boisku, a zakończyło na innym. Sędzia zdecydował o zmianie placu gry, gdy widoczność spadła prawie do zera. Mecz był rozgrywany jesiennym popołudniem i zaczęło się szybko ściemniać. Na szczęście, zastępcza murawa posiadała sztuczne oświetlenie...
Podobnych historii mógłbym wymienić znacznie więcej, jestem pewien, że czytelnicy bloga również mogliby dodać wiele wydarzeń z własnego doświadczenia (zainteresowanych zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach lub na facebook.com/rockywritesaboutrugby).

Poniżej kilka zabawnych zdjęć i krótki filmik znaleziony w Internecie.










4 komentarze:

  1. Heh niezły filmik, jeśli znajdziesz coś więcej to wrzucaj bez pytania :)

    p.s jak Ci się podobają nowe koszulki Sharksów na sezon 12/13 ?

    https://p.twimg.com/AxrxOd9CIAI6Z4A.jpg

    Pozdrawiam Krepel83

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię produkty Canterbury. Nowe koszulki nie są złe, czekam teraz na więcej produktów. Szkoda tylko, że z loga znikło Sale..

    OdpowiedzUsuń
  3. Cipriani wrócił do Sale Sharks? Gdzieś mi to cholera umknęło i dopiero na zdjęciu zobaczyłem:) A koszulki jak dla mnie super! Bez widziwiania ;)
    Kay

    OdpowiedzUsuń
  4. zabawna sytuacja po meczu - Wracając autokarem z meczu jak zwykle popijaliśmy piwko. jeden z kolegów opowiadał jak to w zamieszaniu przy polu punktowym wyrywał piłkę i już ją prawie miał tylko jedna ręka przeszkadzała mu w wyjęciu, a że ręka była na wysokości jego głowy z całej siły w nią ugryzł. Przymierzyliśmy ślad zębów z mojej ręki do jego szczęki, pasował idealnie.
    pozdrawiam Zbyszek Czarnecki
    ps tym gryzącym był Twój tata nie wiem czy to jeszcze pamięta, działo się to w 2 połowie ubiegłego wieku

    OdpowiedzUsuń