Po 10 latach Jonny Wilkinson, jako jedyny z pierwszej XV, która wywalczyła Puchar, nadal jest aktywnym graczem na najwyższym poziomie. Oprócz niego tylko Mike Tindall kontynuuje karierę, jako grający trener w Gloucester. Wilkinson stał się ikoną rugby i jednym z najpopularniejszych graczy w historii. Jego profesjonalne podejście, skromność i ciężka praca stały się wzorem do naśladowania dla kilku pokoleń adeptów owalnej piłki na całym świecie. Mimo kontuzji, które nie oszczędzały utalentowanego zawodnika, Wilkinson przez wiele lat imponował wysoką formą. Oprócz zdobycia Pucharu Świata, Wilkinson ma na koncie inne sukcesy m.in. Mistrzostwo Anglii, 2 Puchary Angielsko-Walijskie, Puchar Heineken Cup, 4 Puchary Sześciu Narodów, występy w British and Irish Lions. Następnym celem, w który mierzy Wilkinson wydaje się być mistrzostwo Francji.
Zapytany niedawno o wspomnienia z finału RWC 2003, z typową dla siebie skromnością, odpowiedział, że nigdy nie oglądał historycznego meczu z Sydney. Próbuję zachować w pamięci wrażenia z tamtego dnia, zapach, atmosferę, emocje - oglądanie powtórki meczu mogłoby je zatrzeć.
Spytany o zwycięskiego drop-goala, którego kopnął swoją "gorszą" prawą nogą, odpowiedział, że był jedynie egzekutorem zagrania, które drużyna ćwiczyła wiele miesięcy. W momencie gdy było to najbardziej istotne każdy zawodnik zrobił dokładnie to co do niego należało.
Mam nadzieję, że Jonny Wilkinson jeszcze przez kilka sezonów będzie odkładał decyzję o zakończeniu kariery i kibice będą mogli nadal podziwiać jego niespotykany talent.
Czy Anglia zdoła powtórzyć sukces i zwyciężyć RWC 2015? Myślę, że obecna reprezentacja jest na dobrej drodze, ale cel nadal pozostaje bardzo odległy.
Poniżej przypomnienie historycznego sukcesu z 2003 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz