Do rozpoczęcia Pucharu Świata coraz mniej czasu. Przygotowania idą pełną parą, akcje promocyjne nabierają tempa. Rugby staje się coraz bardziej widoczne na ulicach Anglii i przyciąga kolejnych entuzjastów, wychodząc do ludzi, którzy być może wcześniej nie byli zainteresowani dyscypliną. Sądząc po sukcesie Igrzysk Olimpijskich w Londynie, RWC 2015 będzie wspaniałą imprezą. Dla europejskich kibiców jest to jedna z najlepszych szans na wzięcie udziału w najważniejszym rugbowym święcie. Ceny biletów są bardzo zróżnicowane i każdy powinien znaleźć coś dla siebie – najtańsze kosztują zaledwie 15 funtów. Najdroższe miejsca na finale będą kosztować aż 715 funtów.
Proces sprzedaży został podzielony na kilka etapów. Większość kibiców dostanie szansę zakupu jesienią tego roku, ale dla fanów zrzeszonych w angielskich klubach zarejestrowanych w RFU, przeznaczono pulę 500 000 miejsc, które były dostępne od 29 maja do 2 czerwca 2014 roku. Organizatorzy postanowili podziękować w ten sposób ludziom, którzy na co dzień zaangażowani są w rozwój rugby. Zawodnicy, trenerzy, działacze i inni pasjonaci, którzy pomagają tworzyć wizerunek angielskiego rugby, począwszy od małych klubików i drużyn dziecięcych, a kończąc na profesjonalistach dostali więc wspaniałą nagrodę za swoją codzienną pracę.
Przyznam, że bardzo ucieszyłem się z tego posunięcia. Od wielu lat gram w Anglii i jestem zarejestrowany jako zawodnik RFU, także możliwość wcześniejszego zakupu biletów była dla mnie wspaniałą informacją. Już dawno temu postanowiłem sobie, że zasiądę na trybunach RWC i obejrzę chociaż kilka spotkań. Nie spodziewałem się jednak, że pierwszą część planu – czyli zakup biletów – uda mi się zrealizować już w maju 2014 roku.
W fazie grupowej będę miał okazję obejrzeć zespoły Argentyny, Gruzji, RPA, Samoa, Szkocji oraz USA. W spotkaniu na stadionie Manchesteru City – gdzie zagra Anglia – pomogę w organizacji turnieju, aby zobaczyć jak wygląda to „od drugiej strony”. To wszystko blednie jednak w cieniu największego sukcesu, a mianowicie rezerwacji biletów na Finał Pucharu Świata!
Jak co cztery lata, chętnych na obejrzenie najważniejszego rugbowego wydarzenia jest znacznie więcej niż dostępnych miejsc. Zgłaszając chęć zakupu nie liczyłem więc zbytnio, że znajdę się w gronie szczęśliwców, którzy wylosowali prawo do nabycia biletów. Gdy 28 maja dowiedziałem się, że jestem o kilka kliknięć od spełnienia jednego z moich największych marzeń, nie zastanawiałem się dwa razy. Pełen euforii zakupiłem bilet na finał! Teraz pozostaje mi tylko spokojnie czekać na nadejście turnieju. Ciekawe jakie drużyny przyjdzie mi zobaczyć… Na chwilę obecną stawiam na Anglię i Nową Zelandię :)
Jedno jest pewne, emocji na pewno nie zabraknie, a czytelnicy bloga mogą liczyć na relację z pierwszej ręki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz