British and Irish Lions kontynuują zwycięską serię. W sobotę (08.06.2013) w Brisbane pokonali Queensland Reds 12:22. Był to zdecydowanie najtrudniejszy z dotychczasowych sprawdzianów. Ekipa Warrena Gatlanda trafiła na silnego i zmotywowanego przeciwnika. W pierwszej części spotkania Lwy zostały zepchnięte do defensywy, a na boisku dominowali gospodarze. Po znakomitej indywidualnej akcji Luke'a Moralana, w 17. minucie Reds prowadzili 7:3. Przyjezdni zdołali jednak odrobić straty i na przerwę schodzili wygrywając 7:16.
W drugiej części spotkania, bardzo szybkie tempo gry nieco zwolniło, a padający deszcz wymusił kilka błędów technicznych wśród zawodników obu ekip. Mimo tego, ponad 50 000 kibiców zasiadających na trybunach nie mogło narzekać na brak emocji. Obie drużyny grały bardzo ambitnie i widowiskowo.
Kluczowym graczem był Owen Farrell, który poszedł w ślady Leigh Halfpenny'ego i trafił wszystkie kopy na bramkę. Znakomita skuteczność obu kopaczy jest bardzo dobrym prognostykiem przed testmeczami z Australią. Punkty zdobyte z podstawki mogą okazać się na wagę złota.
Jedynym zmartwieniem są kontuzje, które niestety nie omijają zespołu. Urazów doznali Manu Tuilagi i Tommy Bowe, który zostanie zastąpiony przez Simona Zebo. Mam nadzieję, że obaj zawodnicy zdołają szybko wrócić do zdrowia. Czasu na regenerację jest niewiele. Następny mecz już we wtorek, z drużyną złożoną z graczy NSW i Queensland.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz