Na pięć minut przed końcem spotkania w Melbourne, Lwy prowadziły i były o krok od historycznego sukcesu. Niestety dla nich Adam Ashley-Cooper zdołał przedrzeć się przez linię obrony i zdobyć jedyne przyłożenie w meczu. Podwyższenie z trudnej pozycji wykorzystał Christian Lealiifano i Wallabies zwyciężyli 16:15. Co prawda Leigh Halfpenny w ostatniej minucie miał szansę odmienić losy spotkania, ale daleki karny z bardzo trudnej pozycji okazał się niecelny.
Stan rywalizacji po dwóch meczach to 1:1. Wydaje się to sprawiedliwym podziałem punktów. W drugim testmeczu Australia grała odważniej niż przyjezdni. Kreowała więcej niebezpiecznych sytuacji i zasłużyła na zwycięstwo. Mimo że w drugiej części spotkania British and Irish Lions grali nieco zbyt zachowawczo, to mecz na pewno mógł się podobać. Ambicji i woli walki nie można było odmówić żadnej ze stron.
Za tydzień emocje będą jeszcze większe. Ostatni mecz tournee zadecyduje o tym, czy goście zdołają odnieść pierwsze od szesnastu lat zwycięstwo w serii, czy na sukces trzeba będzie czekać kolejne cztery lata.
Poniżej statystyki z drugiego meczu z Wallabies.
Link do obrazka w pełnej rozdzielczości |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz