Tym razem pogoda w Paryżu nie przeszkodziła w rozegraniu meczu drugiej kolejki Six Nations. Pierwsza połowa należała do Irlandczyków, którzy zdecydowanie przeważali. Po udanym przechwycie, w trzynastej minucie, goście prowadzili 0:7. Przed przerwą Irlandia zdobyła kolejne przyłożenie, podwyższenie oraz karnego. Morgan Parra odpowiedział dwoma celnym karnymi. Po czterdziestu minutach, na Stade de France pachniało niespodzianką. Irlandia wygrywała 6:17.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Francuzi stali się dużo bardziej skuteczni. Zaczęli odrabiać straty. Irlandia nie zdołała zdobyć więcej punktów. Mecz zakończył się remisem 17:17.
Sytuacja w tabeli uległa zmianie. Jedynym kandydatem do Grand Slam została Walia, która ma już na swoim koncie potrójną koronę. Turniej nie jest jednak rozstrzygnięty. Na dwie kolejki przed końcem, szanse na zwycięstwo mają (przynajmniej w teorii) aż cztery drużyny: Walia, Francja, Anglia i Irlandia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz